GOOD TALK: Łączy nas naiwność

Wstajesz rano i masz przeczucie, że to dziś jest ten dzień, kiedy wydarzy się coś dobrego. W poszukiwaniu szczęścia i rozrywki idziesz do kolektury kupić zdrapkę. Przeglądasz wszystkie dostępne opcje, ale omijasz Słoniki za złotówkę i decydujesz się zainwestować trochę więcej kasy. Stawiasz na zdrapkę za dychę, taką ze środka stawki. Może i nie masz największych szans na wygraną, ale liczysz na to, że przeciętna, ale wyżej notowana od najsłabszych zdrapka się spłaci, że w najgorszym wypadku będziesz mógł kupić kolejną. Bierzesz monetę, ubierasz szczęśliwą koszulkę i szalik. Zaczynasz drapać. Na początku jest całkiem nieźle, lecz z czasem trafiasz coraz mniej. W niektórych miejscach mało brakuje, ale nadal nic nie wygrywasz. Zawiedziony odkrywasz ostatnie miejsce - okazuje się, że nagrody nie będzie. Dochodzi do Ciebie teraz, że w sumie, to od początku to było bez sensu, bo wiadomo, że szansa na zwycięstwo najdroższych zdrapek jest wyższa i nie opłaca się nawet stawi...