GOOD START: Zapowiedź 15. kolejki Ekstraklasy

 

Dzień dobry!

Ostatni raz przy okazji zapowiedzi kolejki widzieliśmy się w jedenastej serii gier. Od tego czasu u mnie sporo się zmieniło, ale format GOOD START powraca na dobre. 

Zaczniemy od szybkiego rozliczenia moich typów z 11. kolejki:

Puszcza 2:1 GKS
Widzew 2:0 Korona
Stal 3:2 Lechia
Radomiak 1:2 Raków
Górnik 1:1 Zagłębie
Lech 3:0 Motor
Śląsk 1:3 Cracovia
Pogoń 3:0 Piast
Jagiellonia 2:1 Legia

Oczywiście najbardziej boli porażka Lecha, której doświadczyłem z wysokości trybun. Przejdźmy do spotkań piętnastej serii gier. Po zakończeniu tej kolejki mamy przerwę na zgrupowania reprezentacji, dlatego nie ma poniedziałkowego meczu.

Piątek

Piast - Motor

Piątkowe otwarcie to spotkanie drużyn, które ostatnio dużo strzelają. Nie jest to coś, czego mogliśmy się po nich spodziewać, a już szczególnie po zespole z Gliwic. Spójrzmy na ostatnie pięć meczów obu klubów. Zaczniemy od gospodarzy:

Pogoń 1:0 Piast | Korona 0:2 Piast | Piast 3:3 Lechia | Arka 1:3 Piast | Radomiak 1:1 Piast

Łącznie dziewięć bramek w praktycznie czterech grach. Trzy gole strzelił ostatnio Maciej Rosołek, a do siatki z karnego trafił nawet Fabian Piasecki. Czekamy nadal na debiutanckie trafienie Katsantonisa, ale całkiem możliwe, że Piastunki w końcu przełamały się strzelecko. Gliwiczan czeka jednak ciężka przeprawa, bo patrząc na ostatnie pięć spotkań Motoru mamy tutaj hokejowe wyniki i aż dwanaście strzelonych goli w ostatnich pięciu meczach. 

Unia 1:1 Motor | Lech 1:2 Motor | Motor 3:4 Widzew | Cracovia 6:2 Motor | Motor 4:2 Pogoń

Różnicę widać jednak w jakości obrony obydwa drużyn, bo Piast stracił w ostatnich pięciu spotkaniach tyle samo goli, co Motor tylko w starciu z Cracovią. Łącznie mówimy o różnicy ośmiu bramek na korzyść ekipy Vukovicia. I to wszystko pomimo faktu, że Motor uzbierał łącznie o jeden punkt więcej od Piasta w ciągu tych czterech spotkań ligowych. Powinniśmy więc spodziewać się naparzanki z obu stron, prawda? 

Oczywiście jest to możliwe, ale mam wrażenie, że przy Okrzei możemy zobaczyć próbę uspokojenia ostatnich wyników. Z perspektywy Piasta uspokojenie spotkania i postawienie na defensywne nastawienie może przynieść korzyści. Motor będzie próbował szarpać i wprowadzić jak największy element szaleństwa do tego spotkania.

Mój typ: Piast 1:1 Motor

Pogoń - Radomiak

Drugi piątkowy mecz to wyprawa Radomiaka do wyjątkowo niegościnnego Szczecina. Portowcy wygrali wszystkie siedem rozegranych spotkań u siebie i nie inaczej powinno być tym razem. Największy problemem Pogoni jest sytuacja kadrowa na pozycji stopera. Mariusz Malec i Danijel Loncar cały czas nie wyleczyli kontuzji, a dodatkowo pauzę za czwartą żółtą kartkę odsiaduje Leo Borges. To oznacza, że w formacji obronnej z Benediktem Zechem będzie musiał wystąpić wyglądający do tej pory słabo Dimitris Keramitsis albo Wojciech Lisowski. Możliwe jest też, że João Gamboa zostanie przesunięty o pięterko niżej. Żaden z tych ruchów nie jest jednak idealnym rozwiązaniem, szczególnie kiedy w drużynie przeciwnej gra aktualny król strzelców - Leonardo Rocha.

Mój typ: Pogoń 3:1 Radomiak

Sobota

Korona - Lechia

Dzień otworzą dwie drużyny z dołu tabeli. Na Exbud Arenie w Kielcach możemy zobaczyć mecz o posadę trenera Grabowskiego. Lechia nie wygrała w lidze od 14 września i ma tylko jedno zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie. Scyzory wyrwały wygraną beniaminkowi z Katowic w ostatniej kolejce, ale jedyną drużyną, która zdobyła mniej punktów u siebie, jest... Lechia Gdańsk. Możemy oczekiwać nieoczekiwanego i spodziewać się każdego wyniku w tym spotkaniu. 

Mój typ: Korona 3:2 Lechia

Cracovia - GKS

GieKSa od pamiętnego łomotu 0:6, który sprzedała Puszczy, nie wygrała meczu piłkarskiego. To już ponad miesiąc bez zwycięstwa ekipy trenera Góraka. W zupełnie innej sytuacji jest Cracovia, która nadal nie chce wyhamować. Pasy mają tylko dwa punkty straty do liderującego Lecha, a w lidze przegrały tylko z Kolejorzem i Widzem. Fenomenalną formę będzie starał się utrzymać Benjamin Källman, który zdobył sześć goli w ostatnich pięciu meczach i coraz bardziej naciska na Leo Rochę w wyścigu o tytuł króla strzelców.

Mój typ: Cracovia 3:2 GKS

Widzew - Zagłębie

W kolejnym sobotnim spotkaniu zobaczymy parę, która zamieniła się formą, a po tym meczu może zamienić się też miejscami w tabeli. Podopieczni Daniela Myśliwca nie przekonują ostatnio formą, a przecież jeszcze niedawno patrzyliśmy na nich jak na rewelację rozgrywek. W lidze ostatnie pięć spotkań to:

  • remis z przedostatnią Lechią (1:1)
  • przegrana u siebie z Koroną (0:1)
  • odwrócenie wyniku z Motorem i wygrana (3:4)
  • porażka w Łodzi z Górnikiem (0:2)
  • klęska z Legią w Warszawie (2:1)
W międzyczasie udało się jeszcze awansować do kolejnej rundy Pucharu Polski po rzutach karnych z Lechią Zielona Góra, która występuje w 3. Lidze, czyli na czwartym poziomie rozgrywkowym. To oznacza, że mamy tylko dwa, nieprzekonujące zwycięstwa - z beniaminkiem oraz drużyną, która jest na ósmym miejscu czwartego szczebla ligowego, gdzie rywalizuje z rezerwami Śląska Wrocław, Górnika Zabrze czy Miedzi Legnica. Reszta spotkań to remis z najgorszym beniaminkiem w stawce, który okupuje miejsce spadkowe oraz przegrane z dwoma średniakami. Porażka z Legią jest oczywiście do przeżycia, ale pozostałe wyniki pozostawiają wiele do życzenia. 

Zupełnie inne humory panują w Lubinie. Od zwolnienia Waldemara Fornalika Miedziowi przegrali tylko raz w siedmiu meczach - z Jagiellonią Białystok. Rozpędził się Mateusz Wdowiak, a Marcel Reguła, do tej pory raczej nieznany szerszej publiczności, załadował Śląskowi gola z przewrotki. Trener Włodarski stawia na młodzież, a lubińskie żółtodzioby odwdzięczają się swojemu szkoleniowcowi. 

Zobaczymy czy będą w stanie utrzymać dobrą passę, bo do tej pory maszyna Włodarskiego wygląda lepiej u siebie niż na wyjeździe. Bilans Zagłębia w delegacji pod wodzą nowego trenera to wygrana, przegrana i remis w lidze oraz dwa zwycięstwa, w tym jedno po karnych, w Pucharze.

Mój typ: Widzew 1:2 Zagłębie

Śląsk - Górnik

Sobotę zamkniemy starciem we Wrocławiu. Jan Urban nie zaznał jeszcze smaku porażki w starciach z Jackiem Magierą i wydaje się, że i tym razem powinien wyjść z tego spotkania zwycięsko. Wojskowi rozegrali ex-aequo z Koroną najmniej spotkań domowych, w których do tej pory wyglądali nieźle. Nie licząc blamażu z Cracovią, Śląsk w pozostałych pięciu meczach nie przegrał - raz zwyciężył i cztery razy remisował. Ostatnie wyniki zespołu napawały kibiców optymizmem, że to w końcu czas, kiedy karta się odwróci. Po derbach Dolnego Śląska i wygarbowaniu skóry przez Zagłębie trzeba to wrażenie budować od nowa.

Górnik z kolei jest wybitnie losową drużyną w delegacji - dwie wygrane, dwa remisy i trzy porażki. Ostatnie pięć spotkań Zabrzan? Maszyna losująca jest pusta, proszę o zwolnienie blokady. Losujemy pięć wyników: remis z Legią, przegrana z Zagłębiem, wygrana ze Stalą, zwycięstwo z Widzewem i porażka z Jagiellonią. Po drodze mieliśmy jeszcze pożegnalne spotkanie Lucasa Podolskiego z FC Köln, co doskonale wpisuje się w losowy charakter ekipy Jana Urbana. Raz się wygrywa, raz remisuje, a raz przegrywa. I tak to leci. 

Mój typ: Śląsk 1:1 Górnik

Niedziela

Stal - Puszcza

W poprzedniej kolejce Niepołomiczanie dzięki pomocy sędziego Raczkowskiego ograli lidera z Poznania. W tym tygodniu, w meczu o sześć punktów zmierzą się z sąsiadami w tabeli. Puszcza na wyjeździe jeszcze nie wygrała, a Stal w Mielcu wygląda nienagannie - zdobyła 11 z 12 posiadanych punktów u siebie. Trzymam kciuki za podopiecznych trenera Tułacza, ale to ekipa Janusza Niedźwiedzia ma więcej argumentów do zwycięstwa w tym starciu. 

Mój typ: Stal 2:0 Puszcza

Jagiellonia - Raków

Przechodzimy do rarytasów tej kolejki, a przynajmniej na papierze. Jaga będzie miała tylko dwa dni odpoczynku po spotkaniu z Molde, a Raków dał radę w ostatnich pięciu meczach strzelić oszołamiające sześć bramek, mając na rozkładzie: Puszczę, Radomiaka, Pogoń na wyjeździe (warto to zaznaczyć, bo Pogoń u siebie i na wyjeździe, to dwie różne drużyny), Śląsk oraz Stal. Oczywiście warto docenić, że jednocześnie ani razu ekipa Marka Papszuna nie wyciągnęła w tym czasie piłki z siatki i licznik czystych kont Rakowa jest już liczbą dwucyfrową po 14. kolejce. 

Problem polega jednak na tym, że mecze zespołu z Częstochowy bardzo ciężko jest obejrzeć z satysfakcją, chyba że jesteśmy totalnymi świrami taktycznymi. Dlatego też, biorąc pod uwagę potencjalne zmęczenie Dumy Podlasia, która, nie ukrywajmy, jest drużyną mocno ofensywną, możemy spodziewać się dominacji Rakowa. Bardzo chciałbym się mylić, ale prawdopodobnie zobaczymy bardzo taktyczne spotkanie, z dużą ilością nudy i małą ilością bramek.

Mój typ: Jaga 0:1 Raków

Lech - Legia

Na koniec truskawka na torcie, crème de la crème tej serii gier. Spotkanie, które grzeje nas, jak mało która rywalizacja ligowa. Legia dzisiaj rozgrywa pucharowy mecz z Dynamo Mińsk, więc tak jak Jaga będzie miała mało czasu na regenerację. W tym momencie drużyna Gonçalo Feio jest jednak w niesamowitym gazie. W celu odnalezienia ostatniej porażki Legionistów musimy się cofnąć, aż do września, do spotkania z Pogonią. Od tego czasu, w ośmiu kolejnych meczach nikt nie dał rady pokonać ekipy z Warszawy. Trener Feio nie będzie mógł poprowadzić swojej drużyny w tym spotkaniu, ponieważ pomimo protestów Legii jest zawieszony za zachowanie z ostatniego meczu z Widzewem. Po drugiej stronie barykady będą mogli za to skorzystać z Michała Gurgula, którego zawieszenie za czerwoną kartkę zostało anulowane. Lech stracił całą przewagą przed grupą pościgową i musi wygrać, jeśli chce nadal pozostać na fotelu lidera. To spotkanie będą miał przyjemność oglądać z wysokości trybun i oczywiście liczę na trzy punkty dla Kolejorza.

Mój typ: Lech 3:1 Legia

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Najbardziej utytułowane zespoły na peryferiach futbolu #1 - Europa

Pucharowe szaleństwo - żółtodzioby na kierownicy